Wrocławski kucharz Tadeusz Hupa, ustanowił rekord Guinnessa w kulinarnej kategorii „Fish&Chips”, kiedy zaserwował swoim gościom usmażonego suma.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ryba ważyła grubo ponad 5 kilogramów i pojawiła się na stole w asyście 5 kilogramów frytek. Serdecznie gratulujemy i jednocześnie podpowiadamy jak poradzić sobie z tego typu rybą. Zerknijcie na przepisy umieszczone w tej zakładce i wybierzcie recepturę, która najbardziej odpowiada Waszym gustom.
Sum to ryba słodkowodna, jedna z największych jakie można spotkać w Wiśle czy Odrze. Mówi się, że niektóre okazy potrafią osiągnąć nawet 100 kilogramową wagę. Ich odpowiedniki w rzekach Ukrainy czy Rosji dobijają do masy równej 300 kilo.
Mamy nadzieję, że nie musicie walczyć aż z tak dużym kawałkiem ryby, ponieważ najsmaczniejsze są po prostu filety z suma, które najlepiej jest smażyć lub piec. Smażenie suma w całości również nie jest trudną sztuką, wystarczy wcześniej oprószyć mięso przyprawami, pozostawić je na chwilę w celu wchłonięcia aromatów, a następnie opanierować rybę w jajku i smażyć na mocno rozgrzanym oleju.
Mięso suma jest białe, delikatne w smaku, ale nieco tłuste. Idealnie nadaje się na wykwintną kolację we dwoje lub kameralnie spotkanie w gronie przyjaciół. Dostojny smak ryby podbije odpowiednio dobrane wino (od siebie polecamy białe, wytrawne o lekko cytrusowych nutach). Życzymy smacznego!
Artykuł pochodzi ze strony gotujemy.pl